Elac 3300T - Legenda z Kilonii

Elac 3300T 

Mówi się o nim że to ten najbardziej legendarny z Elaców.


Tak jak pisałem w poprzednim wpisie o 3400T - Elac to firma, która rozkwitła pracując dla Kriegsmarine, a po wojnie rywalizowała o miano najlepszej marki audio w Niemczech m.in. z Grundigiem, Telefunkenem czy Sabą.

Elac 3400T otoczył mnie ciepłą zimową kołderką dźwięku. Niektórzy mówią, że jest mało szczegółowy, że detale są schowane. Może i są, ale mi ich skala natężenia się po prostu podoba. Są różne wzmacniacze, gdzie od razu wiem czego mi brakuje. Tutaj nie mówię w narracji "braków" - ale opowiadam o tym jaki on jest. Brak ostrego detalu to nie wada - ale cecha.

Jego starszy i mniejszy brat czyli Elac 2200T podobno gra jak jego przeciwieństwo - jasno i detalicznie. Tak słyszałem z opowieści, lecz nigdy nie miałem go osobiście. Ale to właśnie 3300T produkowany w latach 1969-1971 miał być tym który stanie pomiędzy i pogodzi oba style Elaców.


Zobaczyłem dwie sztuki na niemieckim eBayu, Ale zdjęcia nie były na tyle dokładne aby wybrać inaczej niż losowo. Oba kosztowały tyle samo, oba miały być sprawne, więc wziąłem pierwszego z brzegu. Po krótkiej wymianie uprzejmości i upewnieniu się, że będzie dobrze zapakowany zapłaciłem PayPalem i pozostało mi czekać...


...po półtora tygodnia dotarł. Wizualnie w stanie nienaruszonym. I nie jest to tylko synonim określający porządne zapakowanie - ALE jego stan był absolutnie nienaruszony. Wyglądał tak jakby ktoś zapakował go w Kilonii 1969 roku w wehikuł czasu i teleportował do roku 2024 w Gdańsku.



 

Nie ma ani jednej rysy, ani jednej "wgniotki". Co więcej - on nawet nie ma śladów po palcach na przyciskach i pokrętłach. I nie mówię o tym, że ktoś go dobrze umył, bo widać kiedy sprzęt był używany, kiedy długo służył, a potem został wypacykowany. Ten egzemplarz musiał naprawdę większość czasu przez ostatnie pół wieku spędzić w pudle ,odcięty od kurzu, wilgoci i przerzucania z miejsca na miejsce.



Takie rodzynki nie trafia się często. A patrząc na jego wiek, czyli 55 lat, to taki doskonały stan trafił mi się chyba po raz pierwszy.

Drżącymi rękami wpiąłem do gniazd kable od głośników, podłączyłem źródło i uruchomiłem tę Legendę z Kilonii.

Pierwsze wrażenie? Brzmienie bardzo ale to bardzo podobne do Grundiga RTV360. Bardzo gęste, bardzo nasycone. Przy ustawieniach korektorów 'na zero' od razu musiałem włączyć funkcję linear, czyli de facto wyłączyć defaultowego loudnessa. W wielu niemieckich sprzętach z tamtych lat jest on w domyśle włączony - trzeba użyć przycisku aby go wyłączyć.

Pamiętam że takie samo wrażenie miałem przy Grundigu RTV360, który ujarzmiony został dopiero przez kolumny (niemal od pary) czyli Grundigi 312, grające niesłychanie jasno i detalicznie.

Skręciłem basy i soprany w lewo i odważyłem się wyłączyć funkcję linear. Kręciłem dalej lewo i prawo regulatorami basu, sopranu i tonów średnich, szukając optymalnego brzmienia. Było ono potężne, pełne, nasycone ale jednocześnie bardziej detaliczne niż 3400T - wciąż jednak zdecydowanie po ciemnej stronie mocy.

Nie mogę powiedzieć, że mnie zachwyciło. Dużo bardziej - zaciekawiło sprawiało żeby wciągnąć mnie w grę. Nie padłem na kolana, ale też nie za bardzo chciałem przestać się bawić przełącznikami i szukać, ustawiać, zmieniać, testować, nasłuchiwać.

I wtedy odkryłem że regulator od wysokich tonów w połowie zakresu działa tylko na jednym kanale. Tak jakby odłączał regulację w okolicach "godziny 11" obejmując trochę wysokich tonów z prawego kanału. W lewym działał w pełnym zakresie.

Czyli … taki piękne i tak idealne, a jednak czas dotknął go swą ręką, sprawiając, że potencjometr wysokich tonów w pewnym sensie się rozwarstwił wewnętrznie i częściowe przestał stykać.

Posłuchałem go jeszcze przez kilkanaście minut i zmieniłem na 3400T aby szybko ocenić różnice.

I faktycznie 3400T na samym początku brzmiał w porównaniu z 3300 te jakby lekko "spod koca". Czy tak było naprawdę czy tylko usłyszałem w głowie to co miałem usłyszeć? Muszę naprawić ten potencjometr barwy i zrobić dokładniejsze testy porównawcze.



Komentarze

Popularne posty